Codziennie twardo hula-hopam.
Ale dziś wciągnęłam w pracy kilka służbowych ciastek :/ Tłumaczę się, że zaczął mi się okres. I byłam głodna. I chciało mi się słodkiego.
Nie, to mnie nie tłumaczy, heh... Niestety, nie mam jednak wyrzutów sumienia :P
No i na razie nie włażę na wagę.
Wejdę w poniedziałek. Może. Bo może stchórzę... ;]
raz na jakiś czas słodkie nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze, jak mam okres to chce mi sie słodkiego i mam apetyt za 3 :D
OdpowiedzUsuńDostalas email ?
OdpowiedzUsuńTak, dzięki :)
UsuńOdpisałam Ci na maila.
zeby spalic trzeba najpierw zjesc, takze bez wyrzutow sumienia prosze;p
OdpowiedzUsuń