Gdyż ponieważ aczkolwiek nie jadam po 18.00. A przynajmniej bardzo się staram.
Małżonek Szanowny oczywiście zapodał sobie grzanki z serem, jakże by inaczej... Wzdech...
I postanowienie - kolejne ważenie dopiero w poniedziałek. Do tego czasu waga to ZUO!
Małżonek Szanowny oczywiście zapodał sobie grzanki z serem, jakże by inaczej... Wzdech...
I postanowienie - kolejne ważenie dopiero w poniedziałek. Do tego czasu waga to ZUO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz