piątek, 22 czerwca 2012

Dziś w miarę grzecznie

Cały dzień jem czereśnie. Słodziutkie i pyszne, mlask ;)
Poza tym nie mam dostępu do słodyczy klasycznych, bo, jak wspomniałam, wczoraj zeżarłam wszystko, co było do zeżarcia.
Po południu zaś idziemy na urodziny do chrześniaka mojego Szanownego Małżonka. Urodziny będą w kulkowej sali zabaw, więc już się boję... Hałas, tabuny wrzeszczących dzieciaków - wszystko co "kocham" najbardziej na świecie... :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz